Wspomnienia z Parku Oliwskiego
Okres grudnia i listopada to u nas czas gorączki przedświątecznych zakupów i prezentów. Większy ruch = więcej pracy. Dni lecą tak szybko, że ani się nie obejrzałam a na kalendarzu pozostało niecałe 2 tygodnie do świąt. Kiedy ogród smacznie śpi ja włączam swój 5 bieg w pracy zawodowej i ślę paczki z dekoracjami do domu dla moich Klientów.
Na szczęście w tym roku nie ma takiej nerwowej atmosfery i chyba wszyscy wiemy, że lepiec zrobić coś wcześniej niż później aby uniknąć nie potrzebnego stresu.....Ale do świąt jeszcze wrócimy :)
Dzisiaj chciałam załączyć moje zdjęcia z jesiennego spaceru z Parku Oliwskiego w Gdańsku. Zawsze powracam tam z sentymentem - w tym roku było mało odwiedzin w tym pięknym miejscu, ale nic nie szkodzi aby podgonić to co zostawiłam na potem.
Dla Was Park Oliwski w Gdańsku
Przepiękny widok kaczki, łabędzie i mewy - bitwa o okruchy chleba , kto wygra, Najzwinniejsze są kaczki :)
Liście już opadły - brakuje kwitnących kwiatów na wiśniach, klombu z róż rabatowych i płożących. Tylko obstrzyżone małe płotki z bukszpanu pokazują estetykę miejsca :)
I te grubaśne konary drzew - wiekowe i pewnie sporo pamiętają.
Bardzo romantyczne :)
Słynny "wodospad" parkowy - jako dziecko często moczyłam tu nogi i biegałam bosymi stopami po śliskich kamieniach.
W oddali palmiarnia - nieczynna o tej porze roku.
Na szczęście w tym roku nie ma takiej nerwowej atmosfery i chyba wszyscy wiemy, że lepiec zrobić coś wcześniej niż później aby uniknąć nie potrzebnego stresu.....Ale do świąt jeszcze wrócimy :)
Dzisiaj chciałam załączyć moje zdjęcia z jesiennego spaceru z Parku Oliwskiego w Gdańsku. Zawsze powracam tam z sentymentem - w tym roku było mało odwiedzin w tym pięknym miejscu, ale nic nie szkodzi aby podgonić to co zostawiłam na potem.
Dla Was Park Oliwski w Gdańsku
Przepiękny widok kaczki, łabędzie i mewy - bitwa o okruchy chleba , kto wygra, Najzwinniejsze są kaczki :)
Liście już opadły - brakuje kwitnących kwiatów na wiśniach, klombu z róż rabatowych i płożących. Tylko obstrzyżone małe płotki z bukszpanu pokazują estetykę miejsca :)
I te grubaśne konary drzew - wiekowe i pewnie sporo pamiętają.
Bardzo romantyczne :)
Słynny "wodospad" parkowy - jako dziecko często moczyłam tu nogi i biegałam bosymi stopami po śliskich kamieniach.
W oddali palmiarnia - nieczynna o tej porze roku.
Miły jesienny spacer po parku, dziękuję . Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńUwielbiam na bieżąco aktualizowane blogi, dlatego tu jestem. Może warto spis roślin tego bloga uzupełnić o cytrusy. Drzewka cytrusowe w domu to coś ekstrawaganckiego w Polsce, choć staja się coraz popularniejsze. Pozdrawiam . Szczęśliwego nowego roku 2015.
OdpowiedzUsuń