Dużo się dzieje....... jest pięknie...

Święta ...święta i po świętach. Szybko minęły, nagrodą była piękna pogoda i odpoczynek od Internetu. Ale zawsze mówię, że to bardzo dobrze jak czasem złośliwości rzeczy martwych działają nie tak jak trzeba. Kiedy nie ma dostępu do Internetu - trzeba z tego korzystać, że można odpocząć, nawet jeżeli nie jest nam to na rękę.
I tak było przed świętami - życzenia nie powysyłane - a tu brak Internetu. Przeżyłam...chociaż było trudno.

W zeszłym tygodniu poczułam pierwszy zapach świeżo skoszonej trawy na działce. Niby trawnika jest mniej do koszenia, ale przez zakręty i zawijasy, która sama wymyśliłam! jest trudniej i raczej czas koszenia wychodzi w podsumowaniu identyczny. W dodatku kosiarka jeszcze stara i z kablem - więc majtanie pomiędzy rabatami na porządku dziennym.

W ogrodzie teraz każdego dnia coś się dzieje. Biegnę jak mała dziewczynka każdego dnia i spoglądam to tu to tam. Ach jaka radość - kiedy wszystko się zieleni i wychodzi z ziemi. Martwi mnie penstemon - który tak pięknie kwitł w zeszłym roku a w tym stoi tylko suchy badyl i nic nie widać. Również jeżówka w odmianie Ever Green - zakupiona w zeszłym roku nie wychodzi.
Jednak największe zdziwienie budzi sadziec plamisty w odmianie zielonych liści i bordowych - z ziemi nic nie wychodzi, a przecież nie jest to roślina zaliczana do delikatnych. Z nadzieją czekam na zielone kiełki, które może pojawią się jak myślicie ?

Już lepiej przeżyła trytoma, której nic nie jest oraz wszelkie delikatne róże. Mój zapał jeżówkowy ostudziło jedno niepowodzenie i sama nie wiem czy warto inwestować w ciekawe odmiany, które po roku nie wychodzą.


Kochani - przepraszam, że nie złożyłam Wam życzeń Internetowo - ale bardzo dziękuję, za wszelkie ciepłe i miłe słowa, za to , że czytacie i jesteście - dla mnie to ogromna radość mieć Was za szklanym ekranem.

Dzisiaj piękna słoneczna pogoda, zapowiada się praca w ogrodzie i pewnie kolejne koszenie trawy, która rośnie jak szalona po zasileniu jej nawozem.

A to już fotorelacja..

Leszczyna turecka


Piwonie


Bratki samosiejki



Szachownica cesarska


Selseria skalna- szkoda, że mam tylko jedną kępke na skarpię - uwielbiam ją.



Hortensja Pnąca


Bergenia - liczna w moim ogrodzie



Niezapominajki


Lilak




Szafirki



Po skoszeniu...




Głóg pośredni


Rogownica kutnerowata


Zawciąg nadmorski Alba


Psizęby - z www.cebule.pl


A to piękny robaczek, niepozorny i mały zagościł na moich liliach i zajada liście.

Więcej o poskrzypce liliowej w artykule na portalu Poskrzypka liliowa




Komentarze

  1. Takich pasjonatek ogrodem jest więcej i bardzo dobrze , wiosna to najwspanialsze co mogło nas spotkać - pozdrawiam Dusia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda - święte słowa. Kochana Dusiu - wygrałaś nagrodę :) A to napiszę w dzisiejszym wątku. Ciepło pozdrawiam.

      Usuń
  2. My cos mamy z tymi zawijasamina trawniku ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. ciężko jest potem kosić - ale jak ktoś tak lubi to musi ponosić za to konsekwencje.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dużo ciekawych artykułów na Twoim blogu można znaleźć

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarz :) Agnieszka