Wcale nie tęsknię za wiosną - cieszcie się zimą :)
Wcale nie tęsknię za wiosną - nie chcę aby czas mi szybko uciekał, gonił i pędziła - wiosna przyjdzie w swoim czasie..wiem :)
.
Tęskniąc za wiosną - nieświadomie uciekają nasze minuty, miesiące życia jesteśmy na tzw. przystanku w oczekiwaniu na wiosnę. Przecież zima ma tyle plusów wyliczę / z tego co przychodzi mi na ten moment do głowy - pewnie jest ich więcej/. Oto one
Zimą :
- można zapalić świeczki
- można zrobić herbatę z imbirem i cytryną
- można pofolgować w łóżku z dobrym filmem
- można przestudiować wiedzę ogrodniczą
- można marzyć i wyobrażać o różnych ciekawych celach
- można zająć się innymi rzeczami takimi na które nie mamy czasu kiedy jest pora działania w ogrodzie.
- porobić plany ogrodnicze na wiosnę
- czytać książki
- w podsumowaniu - zająć się swoimi pasjami i hobby na które brakuje nam czasu.
Jeszcze niedawno sama tak robiłam - jednak stwierdziłam co ja robię - przecież przeklinam tak cenny czas w moim życiu jak miesiące i minuty ? Chcę aby szybciej uciekało mi życie, czas na ziemi - przecież ten moment ma mi tyle do zaoferowania.. Kochani każda pora roku ma swój urok - może też i plusy i minusy - ale ma też i plusy. Ja wiem my ogrodnicy żyjemy tym okresem kiedy wszystko budzi się do życia i kwitnie w ogrodzie - zachwycamy się, daje nam to powera do działania - ale czemu utożsamiać tego powera tylko i wyłącznie od pory kwitnięcia jaką jest wiosna i lato. Czy nie można zaprogramować się na porę kwitnięcia zimą :))) I tak i tak nie mamy wpływu na to kiedy ta wiosna się pojawi - więc po co się osłabiać i zabierać sobie energię.
Pamiętajcie , że w oczekiwaniu na wiosnę omija Was wiele wspaniałości zimowych , na które nie będziecie mieli czasu wiosną, latem może nawet jesienią.
A tymczasem zajrzyjmy do naszego ogrodu.
A w naszym ogrodzie wesoła Brysia z nadwagą uwaga 8 kg /obecna waga ok 47 kg/. Od tygodnia wersja light czyli odchudzanie.
Uchwyciłam też piękne cuda w ogrodzie zobaczcie jakie:
Zimowy ostrokrzew
Zimowy krajobraz
Zimowa kalina
Zimowa magnolia
Zimowa pęcherznica - będzie obcinania wiosną :)
Zimowa rozplenica japońska
A tutaj niespodzianka - uratowaliśmy piękną sikorkę - W ostatnich dniach mamy nadprogramową ilość sikor w karmniku i ta bidulka zapomniała o oknach i zderzyła się z jednym z nich.
Na szczęście doszła do siebie, dała się pogłaskać po główce i frr odleciała :)
Tłumacze sobie, że chciała podziękować za codzienny słonecznik :))
Miłego poniedziałkowego popołudnia kochani :)
.
Tęskniąc za wiosną - nieświadomie uciekają nasze minuty, miesiące życia jesteśmy na tzw. przystanku w oczekiwaniu na wiosnę. Przecież zima ma tyle plusów wyliczę / z tego co przychodzi mi na ten moment do głowy - pewnie jest ich więcej/. Oto one
Zimą :
- można zapalić świeczki
- można zrobić herbatę z imbirem i cytryną
- można pofolgować w łóżku z dobrym filmem
- można przestudiować wiedzę ogrodniczą
- można marzyć i wyobrażać o różnych ciekawych celach
- można zająć się innymi rzeczami takimi na które nie mamy czasu kiedy jest pora działania w ogrodzie.
- porobić plany ogrodnicze na wiosnę
- czytać książki
- w podsumowaniu - zająć się swoimi pasjami i hobby na które brakuje nam czasu.
Jeszcze niedawno sama tak robiłam - jednak stwierdziłam co ja robię - przecież przeklinam tak cenny czas w moim życiu jak miesiące i minuty ? Chcę aby szybciej uciekało mi życie, czas na ziemi - przecież ten moment ma mi tyle do zaoferowania.. Kochani każda pora roku ma swój urok - może też i plusy i minusy - ale ma też i plusy. Ja wiem my ogrodnicy żyjemy tym okresem kiedy wszystko budzi się do życia i kwitnie w ogrodzie - zachwycamy się, daje nam to powera do działania - ale czemu utożsamiać tego powera tylko i wyłącznie od pory kwitnięcia jaką jest wiosna i lato. Czy nie można zaprogramować się na porę kwitnięcia zimą :))) I tak i tak nie mamy wpływu na to kiedy ta wiosna się pojawi - więc po co się osłabiać i zabierać sobie energię.
Pamiętajcie , że w oczekiwaniu na wiosnę omija Was wiele wspaniałości zimowych , na które nie będziecie mieli czasu wiosną, latem może nawet jesienią.
A tymczasem zajrzyjmy do naszego ogrodu.
A w naszym ogrodzie wesoła Brysia z nadwagą uwaga 8 kg /obecna waga ok 47 kg/. Od tygodnia wersja light czyli odchudzanie.
Uchwyciłam też piękne cuda w ogrodzie zobaczcie jakie:
Zimowy ostrokrzew
Zimowy krajobraz
Zimowa kalina
Zimowa magnolia
Zimowa pęcherznica - będzie obcinania wiosną :)
Zimowa rozplenica japońska
A tutaj niespodzianka - uratowaliśmy piękną sikorkę - W ostatnich dniach mamy nadprogramową ilość sikor w karmniku i ta bidulka zapomniała o oknach i zderzyła się z jednym z nich.
Na szczęście doszła do siebie, dała się pogłaskać po główce i frr odleciała :)
Tłumacze sobie, że chciała podziękować za codzienny słonecznik :))
Miłego poniedziałkowego popołudnia kochani :)
To prawda, nie ma co poganiac czasu, tylko ptrzeba cieszyc sie kazdym dniem i tak jak napisalas kazda pora roku ma swoje plusy i minusy:) Piekne zdjecia ogrodu:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i dziękuję za odwiedziny :)
UsuńKażda pora roku ma swoje plusy i minusy. Dla mnie jednak późna jesień i zima, a szczególnie bez śniegu z szarym niebem jest stratą czasu. Pewnie, że teraz można robić rzeczy, na które nie będzie czasu wiosną i latem, ale ja i tak czekam z utęsknieniem na wiosnę. Moja Pepa też ma nadwagę :(. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDużo się nasłuchałam od weta o nadwadze - jedno jest pewne odchudzanie. Twoja Pepa mniejsza - ale też jest to niewskazane - na starość stawy i inne dolegliwości. Będzie dobrze :)
UsuńMasz rację, są plusy i minusy. Lubię zimę jak tak właśnie biało, pięknie a teraz u bas ślisko więc spacery odlozylismy na bok ze względu na mój stan. Plusy widzę takie, gdyż teraz ... Więcej czasu spędzamy rodziną, gry, pichcenie w kuchni itp. Do tego masz racje snujemy plany ogrodowe, nowe kwiaty , drzewa, czy nawet warzywka:-) trzeba korzystać z życia, z dnia ile się da:-) to prawda ucieka czas między palcami i dzień już dłuższy... I za niecałe dwa msce juz nas czwórka :-) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAgatko czy spodziewasz się maluszka ? Chyba coś przegapiłam na Twoim blogu :( Wszystkiego dobrego :)
UsuńJestem jak ,,niedźwiedź zasypiający na zimę" co mnie okropnie spowalnia i przeszkadza w codziennym rytmie dnia, w dzisiejszych czasach nie ma miejsca na spowolnienie, wszędzie pęd i ni jak się to ma do mojego wewnętrznego Ja. Dlatego nic mnie nie przekona do zimy, jest dla mnie straconym czasem :/
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
Każdy czas jest cenny nie stracony - warto szukać pozytywów.
UsuńZima ma swoje uroki zwłaszcza gdy spadnie śnieg ! Ja jednak jestem ciepłolubna i po ciągłych nieustających przeziębieniach w okresie jesienno - zimowym nie jestem w stanie przekonać się do zimy ! Ale muszę szczerze przyznać że na Twoich zdjęciach zima wygląda zjawiskowo !!
OdpowiedzUsuńCiesze się że uratowaliście tą maleńką modraszkę :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Już myślałam, że jest po sikorce :( U nas pełno kotów się kręci ale na szczęście udało się .
UsuńBardzo mądrze napisane... cieszyć się chwilą, tym lenistwem, zimowym odpoczynkiem... a wiosna przyjdzie, gdy przyjdzie. A u Ciebie do tego jeszcze tak pięknie - śnieg! U mnie koło Wrocławia śniegu nie uświadczysz... ale i tak jest fajna pora na książki, nie tylko te ogrodnicze, i inne zajęcia, które w sezonie wegetacyjnym budzą wyrzuty sumienia haha. pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Ciebie ciepło :)
UsuńJaki pozytywny wpis o zimie :-D bez narzekania. Zimowa oszroniona kraina na potwierdzenie słów. Zdjęcia super!!! A już ten bezbronny ptaszek w dłoni mnie rozbroił. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMasz rację, nie ma co się spieszyć z wiosną, jeszcze zdążymy się narobić ;)
OdpowiedzUsuńOczekiwanie też jest przyjemne, ale tylko bez zbytniej niecierpliwości.
Chociaż czasem nawet i rośliny się zbytnio spieszą do tej wiosny i nie zawsze im to na dobre wychodzi.
Pozdrawiam cieplutko spod kołderki :)
Zima piękna jest:) Czemu tylko święta były bez śniegu i w + temperaturze?!:) Teraz Święta Wielkanocne będą białe:):D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam