Kolejny dzień w ogrodzie

Padam z nóg - chyba brak wprawy tak działa. Od rana starałam się uporządkować ogród małymi kroczkami. Udało się pozbierać pole minowe po kretach, przyciąć pęcherznice przy wejściu i wypielić, przyciąć wszlakie większe krzewy w ogrodzie i doprowadzić do porządku boczne rabaty przy wejściu do domu.

Ale po kolei skalniaczek budzi się do życia ...

A tu powstaje nasz kącik - kiedyś stała szopka na drewno ale z racji słabej wentylacji powietrza będzie przeniesiona w inne miejsce tutaj posadzone są brzozy obok skarpna z kamieniami.

A tu już z bliska nasza pozostałość po szopce na drewno od dzisiaj miejsce na ławkę i romantyczne posiadówki, albo posiadówki z książką w ręku - brakuje jeszcze kilku dodatków i czegoś co plecie ową altankę . I beczka - jak Wam się podoba to inspiracja mojej połówki :)

Liliowce budzą się do życia :)

Uporządkowane i przycięte rabaty z pięciornikami poświęciłam im cały dzień :)

Tulipanki :)

Magnolia

Nasz Gacek jak widać znudzony tym co wyprawiam w niedzielny dzień :)

Rozchodniki budzą się ze snu zimowego :)

I kogucik na naszej letniej altanie z mojego sklepu :)

Żurawki :)