Komunia i wyścig kto da więcej
Temat komuni dosyć popularny i bardzo dla mnie kontrowersyjny z wielu powodów zarówno kościelnych jak i przygotowawczych i całej oprawy. Ale tutaj o oprawie będzie nie o kościele i wierze...
Za moich czasów dostawało sie łańcuszek od chrzestnych, ewentualnie pieniądze ( w granicach rozsądku) biblie, ciekawe książki i symbole wiary.
A co jest dzisiaj - rowery te najdroższe, laptopy, telefony, niedługo pewnie samochody i własne mieszkania itp - WARIACTWO a ja temu mówię nie.
Uważam, że sami rodzice są temu winni - nakręcają spirale materializmu dla dziecka. Goście prześcigają się kto da lepszy prezent - droższe niż na wesele! Dzieci jadą limuzynami do restauracji a bez prezentu za min 300 zł lepiej się nie pokazywać.
Potem w szkole wszystkie dzieci się chwalą kto dostał droższy i lepszy - GŁUPOTA i jeszcze raz GŁUPOTA. Ja wiem rodzice narzekają podobnie jak ja ale nic z tym nie robią - dalej jest to samo a nawet jeszcze i gorzej. Dlaczego wśród zaproszonych nie postawić górnej granicy prezentu dla dziecko ? co staroświeckie ? a może takie niepopularne.
Może i jestem "kaczką dziwaczką" ale mam 4 - letnią córkę o wychowuje ją w duchu tego, że to co za pieniądzę nie jest najważniejsze pomimo tego, że to jest wszędzie a już nawet w przedszkolu (gdzie rodzice prześcigają sie w strojeniu na modnisie dziewczynki czy chłopczyka od stóp do głów w markowe rzeczy).
Na każde urodziny, nawet jak moja córka miała chrzest - mówię, każdemu , że dla mnie najważniejsza jest obecność dobry nastrój, pamięć - a nie nowe gadżety dla dziecka - tego kto kupuje powyżej mówie dziękuję i oddaje - chociaż w moim otoczeniu takich brak - no może dziadkowie.
Podobnie jest sprawa z materializmem i otoczą - nie funduje i nie robie ponad stan dla dziecka - oczywiście to moje "złote jajko" o które chcę dbać i kochać :)- ale nie kosztem rzeczy materialnych i tego aby podstawiać to co lepsze.
Komunia u mnie za jeszcze trochę - ale będzie skromna bez rozrzutności bez otoczki materialnej, będę tłumaczyłą córce do skutku o tym jakie najważniejsze są wartości na świecie i o tym co jest najważniejsze w życiu - bo jeżeli nic my z tym nie zrobimy jako rodzice to wybaczcie pretensje za to, ze dzieci są takie a nie inne miejcie do samych siebie.
Braku czasu z dzieckiem nie zastąpicie nowym rowerem, laptopem itp. Jeżei kupujesz skromny prezent na komunie - to czemu jest Ci wstyd , ze nie stać Cię na coś lepszego albo czemu bierzesz na raty - aby się pokazać, dorównać? PO CO ??? PYTAM SIĘ PO CO? Dlaczego tak bardzo ulegasz .
Czasami aż gęsia skórka mi staje jak słysze opowieści mam co jadą na komunie chrześniaka, kuzynki, dziecka i teraz trzeba robić wielkie oszczędności, zrezygować z wakacji a co najlepsze wziąść kredyt - za przeproszeniem PUKNIJCIE się w głowkę i zmądrzejcie bo za moment wy z waszymi dziećmi będziecie w SHOW Surowi Rodzice.
Mama taka staroświecka :)
Za moich czasów dostawało sie łańcuszek od chrzestnych, ewentualnie pieniądze ( w granicach rozsądku) biblie, ciekawe książki i symbole wiary.
A co jest dzisiaj - rowery te najdroższe, laptopy, telefony, niedługo pewnie samochody i własne mieszkania itp - WARIACTWO a ja temu mówię nie.
Uważam, że sami rodzice są temu winni - nakręcają spirale materializmu dla dziecka. Goście prześcigają się kto da lepszy prezent - droższe niż na wesele! Dzieci jadą limuzynami do restauracji a bez prezentu za min 300 zł lepiej się nie pokazywać.
Potem w szkole wszystkie dzieci się chwalą kto dostał droższy i lepszy - GŁUPOTA i jeszcze raz GŁUPOTA. Ja wiem rodzice narzekają podobnie jak ja ale nic z tym nie robią - dalej jest to samo a nawet jeszcze i gorzej. Dlaczego wśród zaproszonych nie postawić górnej granicy prezentu dla dziecko ? co staroświeckie ? a może takie niepopularne.
Może i jestem "kaczką dziwaczką" ale mam 4 - letnią córkę o wychowuje ją w duchu tego, że to co za pieniądzę nie jest najważniejsze pomimo tego, że to jest wszędzie a już nawet w przedszkolu (gdzie rodzice prześcigają sie w strojeniu na modnisie dziewczynki czy chłopczyka od stóp do głów w markowe rzeczy).
Na każde urodziny, nawet jak moja córka miała chrzest - mówię, każdemu , że dla mnie najważniejsza jest obecność dobry nastrój, pamięć - a nie nowe gadżety dla dziecka - tego kto kupuje powyżej mówie dziękuję i oddaje - chociaż w moim otoczeniu takich brak - no może dziadkowie.
Podobnie jest sprawa z materializmem i otoczą - nie funduje i nie robie ponad stan dla dziecka - oczywiście to moje "złote jajko" o które chcę dbać i kochać :)- ale nie kosztem rzeczy materialnych i tego aby podstawiać to co lepsze.
Komunia u mnie za jeszcze trochę - ale będzie skromna bez rozrzutności bez otoczki materialnej, będę tłumaczyłą córce do skutku o tym jakie najważniejsze są wartości na świecie i o tym co jest najważniejsze w życiu - bo jeżeli nic my z tym nie zrobimy jako rodzice to wybaczcie pretensje za to, ze dzieci są takie a nie inne miejcie do samych siebie.
Braku czasu z dzieckiem nie zastąpicie nowym rowerem, laptopem itp. Jeżei kupujesz skromny prezent na komunie - to czemu jest Ci wstyd , ze nie stać Cię na coś lepszego albo czemu bierzesz na raty - aby się pokazać, dorównać? PO CO ??? PYTAM SIĘ PO CO? Dlaczego tak bardzo ulegasz .
Czasami aż gęsia skórka mi staje jak słysze opowieści mam co jadą na komunie chrześniaka, kuzynki, dziecka i teraz trzeba robić wielkie oszczędności, zrezygować z wakacji a co najlepsze wziąść kredyt - za przeproszeniem PUKNIJCIE się w głowkę i zmądrzejcie bo za moment wy z waszymi dziećmi będziecie w SHOW Surowi Rodzice.
Mama taka staroświecka :)
Komentarze
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy komentarz. Informuję, że mam włączoną moderacje komentarzy w odpowiedzi na dużą ilość spamu i reklam. Pozdrawiam ciepło :) Agnieszka