Moje funkie..
Kocham je są moją miłością , są piękne dostojne, jedne mają szerokie liście drugie wąskie.
Uwielbiam ten moment kiedy pchają sie na świat wąskie szable wystawione w niebo, a potem się rozkłądają - staram sie każdego roku aby ich było pełno, dokupuje nowe odmiany - chociaż głowy nie mam do ich nazewnictwa - staram się je umieszczać pod każdym drzewem , krzakiem , zestawieniu z brunerą, żurawką. Bez nich nie byłoby tak samo - dopiero wychodzą lae wiem, że w tym roku będzie ich pełno :)
Z zeszłego roku...
Uwielbiam ten moment kiedy pchają sie na świat wąskie szable wystawione w niebo, a potem się rozkłądają - staram sie każdego roku aby ich było pełno, dokupuje nowe odmiany - chociaż głowy nie mam do ich nazewnictwa - staram się je umieszczać pod każdym drzewem , krzakiem , zestawieniu z brunerą, żurawką. Bez nich nie byłoby tak samo - dopiero wychodzą lae wiem, że w tym roku będzie ich pełno :)
Z zeszłego roku...
Też mam sporo funkii. Nie obsypuję ich korą. Jednak wszystkie rosną po północnej stronie domu. Dzięki temu mają zawsze wilgotno. Rosną duże i zdrowe.
OdpowiedzUsuń