Widok na ogród czyli wykusz - dekoracja domu o jakiej zawsze marzyłam
Przez wiele lat nie doceniałam tego okna - pomimo tego, że właśnie ten element zadecydował o wyborze tego projektu domu a nie innego.
Przez lata stała tam kanapa, fotel i wisiały ciężki firany, przez które nie było nic widać. Do tej pory nie mogę zrozumieć dlaczego chciałam zasłaniać to co wtedy tworzyłam pod przykryciem ciężkich firan.
Początek wyglądał tak..... tutaj wersja podpięta, jeszcze wcześniej była nie podpięta
W końcu dojrzałam do tego aby w pokoju wisiały firany, które znacznie odsłonią okno i to co za nim widać, czyli mój ogród. Ciężkie firany zastąpiły szale firnowe upięte u góry z bocznymi zakładkami.
Zmian nastąpiły również w przemeblowaniu stół stanął na przeciw okna w wykuszu, a kanapa powędrowała w przeciwny kąt salonu. Można było podziwiać widoki podczas biesiadowania.
Ogród był jak na dłoni.
Wykusz w domu na zewnątrz prezentuję się w taki oto sposób:
Pod oknem muszę jeszcze dokończyć rabaty kwiatowe - dalie były w zastępstwie w zeszłym roku.
W narożnikach posadzone są róże pnące, dalej są maki, żurawki, funkie , od strony słonecznej : maki, gęsiówka, smagliczka i lawendy.
I tak oto dopiero teraz doceniam to okno na świat - może podczas mycia nie, ale doceniam , że mogę widzieć ogród każdego dnia kiedy jem śniadanie.
Dzięki temu udaje mi się uchwycić ptaki i inne zwierzęta w ruchu, podejrzeć to co rośnie i kiełkuje.
Sam wykusz przeszedł jeszcze dwie metamorfozy - na wersje w zasłonach.
Na ten moment wygląda tak :)
Przez lata stała tam kanapa, fotel i wisiały ciężki firany, przez które nie było nic widać. Do tej pory nie mogę zrozumieć dlaczego chciałam zasłaniać to co wtedy tworzyłam pod przykryciem ciężkich firan.
Początek wyglądał tak..... tutaj wersja podpięta, jeszcze wcześniej była nie podpięta
W końcu dojrzałam do tego aby w pokoju wisiały firany, które znacznie odsłonią okno i to co za nim widać, czyli mój ogród. Ciężkie firany zastąpiły szale firnowe upięte u góry z bocznymi zakładkami.
Zmian nastąpiły również w przemeblowaniu stół stanął na przeciw okna w wykuszu, a kanapa powędrowała w przeciwny kąt salonu. Można było podziwiać widoki podczas biesiadowania.
Ogród był jak na dłoni.
Wykusz w domu na zewnątrz prezentuję się w taki oto sposób:
Pod oknem muszę jeszcze dokończyć rabaty kwiatowe - dalie były w zastępstwie w zeszłym roku.
W narożnikach posadzone są róże pnące, dalej są maki, żurawki, funkie , od strony słonecznej : maki, gęsiówka, smagliczka i lawendy.
I tak oto dopiero teraz doceniam to okno na świat - może podczas mycia nie, ale doceniam , że mogę widzieć ogród każdego dnia kiedy jem śniadanie.
Dzięki temu udaje mi się uchwycić ptaki i inne zwierzęta w ruchu, podejrzeć to co rośnie i kiełkuje.
Sam wykusz przeszedł jeszcze dwie metamorfozy - na wersje w zasłonach.
Na ten moment wygląda tak :)
Tylko pozazdrościć takich widoków, ja mam nieco mniejsze okna , ale również zachwycam się swoim ogrodem . Pomysł zmiany wspaniały - firany jednak zabierają światło i widok pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńWitaj Dusia - dokładnie jak tak jak piszesz - lubię okna bez firan tylko zasłon, moja mama odwrotnie uważa, że wszystko powinno być zasłonięte - jakoś tak nie potrafię zasłonić to co za oknem :)
UsuńCiepło pozdrawiam.
Zawsze marzyłam o wykuszu, ale w projekcie naszego domu tego nie było. Jako że wprowadzałam się do męża domu musiałam zaakceptować pewne rzeczy takie jakie są. Faktycznie odsłonięte okno pięknie wygląda.
OdpowiedzUsuńJak ma się ogród za oknem to aż żal go zakrywać :) Ciepło pozdrawiam
UsuńŚwietna metamorfoza. Też bym chciała tak otworzyć się na mój ukochany ogród. Niestety projekt mojego domu nie daje takich możliwości jak u Ciebie.
OdpowiedzUsuńcoś kosztem czegoś - ja mam np małe łazienki nad czym czasami bardzo ubolewam.
UsuńMatkooo, wykusz-moje marzenie;))
OdpowiedzUsuńZawsze myslalam, ze jesli bede taki miala, to postawie tam stol;)) ale ni mam;)
Wesja z tymi ciemniejszymi zaslonami, podoba mi sie bardzo.Ale co tam zaslony, te widoki, dalie i inne cudownosci zagladajace przez okna:)) Wow!
Witaj Kasiu - właśnie to mi się marzy - za oknem piękne kwiaty wchodzące za oknami - dalie były tylko sezonowo, w tym roku raczej nie posadzę ich w tym miejscu. Ciepło pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny
OdpowiedzUsuńMatko, aż mnie zatkało! Twój ogród z okien wygląda jak mój. Mam taki sam widok, niestety z kuchni. Chociaż...
OdpowiedzUsuńZ kuchni też dobry - dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam :)
UsuńWitam:)
OdpowiedzUsuńWykusz przepiękny:)
Jestem ciekawa jak nazywa się projekt tego domu. Serdecznie pozdrawiam:)
Magda
Dom w Paprociach Archon :)
UsuńWykusz przepiękny:)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa jaki to projekt domu? Serdecznie pozdrawiam:)
Magda
Piękny . Bardzo mi się podoba. pozdrawiam.Anna
OdpowiedzUsuńJa też nie jestem fanką firan do ziemi i ciemnych zasłon, zasłaniają nie tylko widoki za oknem ale i mocno ograniczają dopływ naturalnego światła. Jak chcemy go zasłaniać to wtedy stosujemy rolety czy żaluzje i tyle, firany nie są nam potrzebne naprawdę, także w klasycznych wnętrzach. Polecam zainwestować w dopasowane kolorystycznie rolety słupsk i taką ozdobę na oknie zostawić. Bez tych łapiących kurz firan właśnie.
OdpowiedzUsuń